Niedoceniane sprzątanie


Większość z nas – młodych studentów, którzy zaczęli wyjeżdżać do Wielkiej Brytanii za wakacyjną pracą, kończyło albo w fabrykach, albo w sprzątaniu.
Nikt tak naprawdę nie był szczególnie zachwycony swoim nowym zajęciem, ale przecież wyjechaliśmy po to, żeby trochę zarobić. Mnie się trafiła firma sprzątająca i też nie skakałam z radości. Ale cóż począć, jeśli brakuje umiejętności językowych?

Moja firma zapewniała sprzątanie domów i sprzątanie biur. Wybrałam to drugie, bo biura były w centrum miasta, czyli dokładnie tam, gdzie mieszkałam. Pierwszy dzień był poznawczym szokiem – okazało się, że sprzątanie wcale nie jest takim prostym zajęciem – trzeba nauczyć się, jakim kolorem szmatki i mopa myć kuchnie, jakim – toalety, a jakim – rejon biurek i pokoi konferencyjnych. Czyszczenie i sprzątanie biur Poznań. Kolejna trudność to zapamiętanie rozkładu zupełnie nowego i bardzo dużego budynku. Ale ludzie, którym wycierałam biurka i opróżniałam kosze, okazali się niezwykle mili – to jednak prawda, że za granicą docenia się każdego ciężko pracującego człowieka. Z jedną z młodych recepcjonistek udało mi się nawet nawiązać przyjaźń, a po moim powrocie do Polski utrzymywałyśmy kontakt mailowy.

Życie stawia człowieka w bardzo różnych sytuacjach i uczy go wielu rzeczy. Do każdego doświadczenia należy podchodzić z otwartym umysłem, bo okazuje się, że nawet sprzątanie biura może wiele nauczyć i przynieść masę satysfakcji.